Brytyjskie Wyspy Dziewicze garść faktów

BVI  – od angielskich słów British Virgin Islands – to terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii, złożone z mniej więcej sześćdziesięciu wysp i wysepek na Karaibach, w pobliżu Puerto Rico. Mimo że jest to tak duża liczba lądów, ich ogólna powierzchnia jest bardzo mała – niewiele ponad 150 km2. Największe z wysp to Tortola, Virgin Gorda, Jost Van Dyke oraz Anegada. Łącznie zamieszkuje je około 25 tys. osób. Stolica regionu Brytyjskich Wysp Dziewiczych to Road Town, miasto znajdujące się na największej Tortoli.

Pierwotnie Wyspy Dziewicze zamieszkiwali Arawakowie, wyparci stąd następnie przez Karaibów, jednak kiedy w rejon ten przybyli Europejczycy, wyspy były niezamieszkałe. Pierwszym białym, który postawił stopę na wyspach był Kolumb, nazywając te ziemie Santa Ursula y las Once Mil Vírgenes (Święta Urszula i jedenaście tysięcy dziewic, od którego to miana pochodzi współczesna nazwa wysp). Hiszpanie nie założyli tu jednak swoich osad, a nad Wyspami Dziewiczymi oprócz nich panowali odtąd z różnym skutkiem także Anglicy, Francuzi, Holendrzy, Duńczycy i oczywiście piraci. Pierwsi na kolonizację zdecydowali się jednak Holendrzy, których Anglicy szybko pozbawili złudzeń co do tego, kto tu jednak pozostanie. Wyspy miały dla Wielkiej Brytanii znaczenie strategiczne, wkrótce też podjęto tu uprawę trzciny cukrowej i sprowadzono afrykańskich niewolników. Abolicja i przemiany społeczno-ekonomiczne końca XIX i początku XX wieku doprowadziły ostatecznie do większego uniezależnienia się tego terytorium od Korony Brytyjskiej, choć w dalszym ciągu wyspy pozostają jej częścią.

Stolica: Road Town
Strefa czasowa: UTC-4
Waluta: Dolar Amerykański (USD)

Na Brytyjskie Wyspy Dziewicze nie można dolecieć bezpośrednim połączeniem lotniczym ani z Europy, ani ze Stanów Zjednoczonych. Konieczna będzie przesiadka na jednym z dużych karaibskich lotnisk na przykład na Portoryko (z San Juan lata na BVI najwięcej samolotów, lot trwa 45 minut), St. Thomas, na Antidze, St. Kitts albo St. Maarten, które mają połączenia z lotniskiem na Tortoli. Aby dostać się na pozostałe wyspy trzeba będzie skorzystać z połączeń czarterowych lub promowych.

Warunki naturalne:

Klimat tego regionu Karaibów jest tropikalny, łagodzony nieco przez wiejące tu stale pasaty. Różnice w średniej temperaturze pomiędzy sezonem zimowym a letnim nie są zbyt duże i wynoszą około 10 stopni (21-24 °C zimą i 29-32 °C latem). Najwięcej deszczy pada tu pomiędzy wrześniem a listopadem, natomiast sezon huraganowy trwa od czerwca do listopada. Brytyjskie Wyspy Dziewicze są w większości pochodzenia wulkanicznego, a zatem mają pagórkowatą rzeźbę terenu. Pod tym względem wyróżnia się wapienna Anegada, która jest płaska i posiada ciekawe formy skalne ukształtowane w koralu. Największa z wysp to Tortola, która poza zielonymi wzgórzami może pochwalić się pięknymi plażami o białym piasku. Virgin Gorda o zaiste malowniczej nazwie (Gruba Dziewica, z racji swojego kształtu widzianego z morza, przypominającego leżącą na boku kobietę) może pochwalić się niezwykłymi formacjami geologicznymi zwanymi The Baths. Wyspa Jost Van Dyke jest najmniejsza, ale za to można stad obserwować jedne z większych zamieszkujących te wody ssaków – chodzi oczywiście o walenie a także delfiny. Pozostałe wyspy w archipelagu oferują turystom spokój, zaciszne plaże i bogactwo przyrody – niektóre z nich to parki narodowe, stanowiące oazę dla ptactwa, które panuje na tych wyspach. Inne gatunki zwierząt jakie są tu reprezentowane to żółwie i iguany.

Odpoczynek i zwiedzanie:

Brytyjskie Wyspy Dziewicze oferują turystom przede wszystkim fantastyczne warunki do plażowania i odpoczynku w prawdziwym raju, ale stanowią też nie lada atrakcję dla żeglarzy (często organizowane są tu znane w na całych Karaibach regaty). Obfitość lądów i osłoniętych zatoczek sprawia, że pływając po tych wodach można na chwilę przenieść się w przeszłość. BVI mogą pochwalić się wysokim standardem życia, co wpływa też na bogactwo i nowoczesność oferty turystycznej. Rano nurkowanie (koniecznie przy Horseshoe Reef w pobliżu Anegady, która rozciąga się na kilkanaście kilometrów i jest jedną z dłuższych raf koralowych na świecie), po południu wizyta w SPA? Czemu nie? Z kolei Road Town to tętniący życiem kurort, podczas gdy na  Jost Van Dyke mieszka zaledwie kilkaset osób. Zapuszczając się w głąb lądu, możesz wybrać wycieczkę pieszą lub rowerową, choć to może być spore wyzwanie – za to widoki na pewno osłodzą nam wysiłek. Jeśli myślicie o wypożyczeniu jachtu, warto wybrać się na wyspę Norman Island, która ponoć stała się pierwowzorem dla „Wyspy skarbów” Roberta Louisa Stevensona. Może w podmorskich jaskiniach uda nam się natrafić na jakiś tajemniczy ślad. Równie dużą atrakcją dla poszukiwaczy skarbów i nurków w jednej osobie może być Rhone Marine Park w rejonie Salt Island, gdzie na dnie morza leżą 200-letnie wraki. Na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych będą także mieli co robić surferzy, których tutejsze fale na pewno nie zawiodą.

Rozrywka i kuchnia:

Wprawdzie Wyspy Dziewicze kojarzą nam się zapewne z nieskalanymi cywilizacją pejzażami, to i tu nietrudno jest o wieczorną rozrywkę. Turystów zapraszają bary, dyskoteki, kluby i restauracje z muzyką na żywo. Poza tym często organizowane są tu festyny, koncerty a także huczne obchody przeróżnych świąt. Jednym z nich jest dzień Św. Urszuli dnia 22 października, który jest świętem państwowym oraz oczywiście Boże Narodzenie, czczone paradami, muzyką, tańcem i wielką zabawą na ulicy. Do innych rozrywek należą na przykład wyścigi konne albo regaty.

Miłośnicy dobrej kuchni nie muszą się obawiać. Wpływy British cuisine na sztukę kulinarną tego regionu były umiarkowane i na pewno kucharze uraczą nas tu czymś więcej niż „fish & chips”. Do wyboru mamy lokale oferujące miejscowe potrawy lub kuchnię międzynarodową. Typowe dania obejmują fungi, czyli kaszkę kukurydzaną podawaną najczęściej z rybą oraz zupa callaloo. Ponadto lokalni szefowie kuchni eksperymentują ze smakami podając na przykład łososia z mango oraz dania przyprawione w sposób typowy na przykład dla hinduskiej tradycji kulinarnej. Nie zapominajmy też także o rumie, który jest produkowany na wyspach – w końcu jakżeby inaczej?

Noclegi:

Pobyt na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych z całą pewnością nie będzie najtańszy, ponieważ stawia się tu przede wszystkim na jakość wypoczynku w ładnym otoczeniu. Do wyboru mamy między innymi spędzanie czasu na prywatnej wyspie lub w luksusowym resorcie, oferującym pakiety typu all-inclusive. Apartamenty i wille do wynajęcia też mają swój styl, choć niewykluczone, że w mniejszych pensjonatach i w miejscach o nieco „gorszej” lokalizacji uda nam się trafić na nieco tańsze oferty. Warto też zorientować się w promocyjnych pakietach albo po prostu oszczędzać nieco dłużej na nasz wymarzony urlop na Karaibach.

Podsumowanie:

Dziewicze krajobrazy, ekskluzywna rozrywka i raj dla fanów sportów wodnych. Tak w kilku słowach można podsumować Brytyjskie Wyspy Dziewicze. Warto też dodać, że jest to jeden z licznie występujących na Karaibach rajów również podatkowych. Dzięki temu PKB per capita osiąga sumę około 40 tys. dolarów amerykańskich (co ciekawe jest to lokalnie używana waluta, nie zaś brytyjski funt, jak można by się było spodziewać). BVI żyją zatem głównie z turystyki i podobnie jak Kajmany – usług finansowych i trzeba powiedzieć, że udział tych dwóch sektorów w gospodarce idzie tu, niczym na popularnych na wyspach wyścigach konnych, łeb w łeb.

INNE WYSPY