Barbados garść faktów
Barbados to zarówno nazwa wyspy, jak i kraju w Ameryce Środkowej, w archipelagu Małych Antyli. Patrząc od wschodu jest to pierwsza wyspa tej grupy, witająca przybywających z tego kierunku na Karaiby podróżnych. Wyspa nie jest duża, ma 431 km2, liczbę mieszkańców szacuje się na około 280 tysięcy, w przeważającej większości jest to ludność czarnoskóra. Barbados to dawna kolonia brytyjska, zatem językiem urzędowym jest angielski. Stolicą państwa jest położone na południowym-zachodzie miasto Bridgetown.
Wyspa jest na tyle ważnym miejscem na turystycznej mapie świata, że Grantley Adams International Airport (czyli lokalne lotnisko) ma regularne połączenia z USA, Kanadą i oczywiście Wielką Brytanią (w końcu królowa Elżbieta II, jest w dalszym ciągu na Barbadosie głową państwa). Niestety niezależnie od tego czy polecimy z Londynu, Frankfurtu czy Brukseli i tak czeka nas 9 godzin lotu. Wyspy nie omijają także luksusowe statki wycieczkowe, więc można tu dotrzeć i w ten bardziej tradycyjny sposób.
Strefa czasowa: UTC-4
Waluta: Dolar Barbadosu (BBD)
Warunki naturalne
Warto zauważyć, że wyspa Barbados to właściwie jedyny wystający ponad powierzchnię wody szczyt uformowanego w okresie kenozoiku pasma górskiego (obecnie prawie w całości podwodnego), zbudowanego ze skał wapiennych i koralowca. Dzięki temu na wyspie możemy obserwować przepiękne krasowe formacje skalne, jak chociażby wysokie klify na północno-wschodnim i północnym wybrzeżu wsypy. Jednak sam Barbados jest raczej nizinny, najwyższe wzniesienie (Mount Hillaby) ma tylko 340 m n. p. m.
Jak każda karaibska wyspa również i Barbados obfituje w przepiękne plaże, położone po zachodniej i południowej stronie wyspy. Łagodny podrównikowy klimat sprzyja plażowaniu, ale oczywiście trzeba pamiętać o tym, że w okresie letnim wyspę mogą nawiedzać cyklony, dlatego Barbados oraz inne wyspy Karaibów to tak popularny kierunek zimowych wakacji w tropikach, kiedy jest tu zdecydowanie najlepsza pogoda.
Odpoczynek i zwiedzanie
Jakie przede wszystkim atrakcje czekają na turystę na Barbadosie może wydawać się wprawdzie oczywiste, ale to, co w rzeczywistości oferuje wyspa na pewno przerośnie nasze najśmielsze oczekiwania. Możemy na przykład odwiedzić jaskinię Harrisona, gdzie można raczej nabawić się agorafobii niż klaustrofobii ze względu na przepastne komnaty w jej środku. Wnętrze groty jest tak duże, że turystów obwozi specjalny pojazd z napędem elektrycznym, zatrzymując się w co ciekawszych miejscach na chwilę zwiedzania. Jaskinię można zobaczyć codziennie od 8:30 do 16:00, bilet wstępu kosztuje 16 dolarów.
Fani nurkowania powinni koniecznie odwiedzić Podwodny Park Folkestone – specjalnie wydzielony rezerwat morski, gdzie zabronione są połowy i gdzie w królestwie rafy koralowej panuje naturalny porządek rzeczy. Wszyscy miłośnicy morskich kąpieli na pewno docenią możliwość popływania razem z żółwiami, co jest szczególnym doświadczeniem dla człowieka cywilizacji. Barbados to także dobre miejsce do surfowania oraz przejażdżek konnych.
Nie wolno też pominąć fantastycznych ogrodów botanicznych Barbadosu – ogrodu botanicznego Andromeda, parku Orchid World, poświęconego orchideom, a także Lasu Kwiatów (Flower Forest). Z kolei, aby zobaczyć roślinność w jej naturalnym środowisku trzeba odwiedzić Graeme Hall Bird Sanctuary – znajdują się tam tajemnicze bagna z porastającymi je drzewami namorzynowymi. W tropikalnym lesie będziemy mieli też okazję spotkać zamieszkujące ten teren koczkodany saba.
Jeżeli chodzi o typowe zwiedzanie zabytków to warto odwiedzić starą Synagogę oraz katedrę Św. Michała w stolicy państwa. Ciekawy jest także budynek Parlamentu. Na Barbadosie nie mogło też oczywiście zabraknąć pomnika admirała Nelsona, który miał bardzo istotny wpływ na ten region świata. Jeżeli zaś chodzi o lokalne ciekawostki to w kościele Św. Jana, położonym nad urwiskiem, na wschodnim wybrzeżu wyspy znajduje się grób zmarłego tu w 1670 roku Ferdynanda Paleologa, potomka ostatniego władcy Cesarstwa Bizantyjskiego.
Rozrywka i kuchnia
To właśnie z Barbadosu pochodzi słynny likier Malibu – destylarnię, położoną przy plaży Malibu na południowo-zachodnim krańcu wyspy można zwiedzić i oczywiście dokonać degustacji. Trzeba też koniecznie spróbować tradycyjnej potrawy Barbadosu o nazwie Cou-cou. Przyrządza się ją z latającej ryby, podawanej z okrą (inna nazwa to ketmia jadalna, jest to zielone warzywo zbliżone wyglądem do podłużnej papryki lub fasolki szparagowej, ale nie ma z nimi absolutnie nic wspólnego) i kaszką kukurydzianą.
Inna barbadoska sława jest związana z muzyką – gwiazda muzyki pop i R&B, Rihanna, pochodzi właśnie z tej niewielkiej wyspy. No a skoro rodzą się tu takie piosenkarki, to chyba warto wybrać się wieczorem do miejsc, gdzie grana jest muzyka na żywo oraz organizowane są pokazy taneczne. Będziemy mogli na pewno posłuchać calypso, reggae i soka. Oczywiście coś dla siebie znajdą tu też miłośnicy jazzu. Warto także dowiedzieć się, gdzie występują tancerze stylu limbo (przechodzenie w tańcu pod nisko zawieszoną poprzeczką).
Noclegi
Barbados oferuje bogatą i zróżnicowaną bazę noclegową. Kupując wycieczkę zorganizowaną będziemy prawdopodobnie mieszkać w jednym z dużych kompleksów – wszechstronnie wyposażonych ośrodkach wypoczynkowych z basenem i częścią sportowo-rekreacyjną. Jeżeli jedziemy całą rodziną lub z grupą przyjaciół warto rozważyć wynajęcie na Barbadosie willi lub apartamentu, co da nam większą swobodę i zapewni więcej prywatności. Oczywiście cena jest odpowiednio wyższa – tydzień kosztuje około 1000 dolarów za studio i 3000-6000 USD za dom, w zależności od liczby pokoi, ale wygoda musi mieć swoją cenę.
Podsumowanie
Barbados jest o tyle ciekawym wyborem na wycieczkę, że na pewno nie sposób tu się nudzić. Opisane powyżej atrakcje to tylko drobna część tego, co oferuje nam wyspa i jej sympatyczni mieszkańcy czyli Bajans, jak sami siebie nazywają. Zróżnicowany krajobraz, wspaniała tropikalna roślinność i egzotyczne zwierzęta, a także wiele ciekawych miejsc odzwierciedlających długą historię wyspy to idealne rozwiązanie dla tych, którzy lubią bardziej aktywny wypoczynek. Natomiast kiedy odkrywanie wyspy już Was znuży zawsze można wrócić na plażę i to jest właśnie w tym wszystkim najpiękniejsze…